Archiwum wrzesień 2004


wrz 30 2004 Kac w odcinkach... Część I
Komentarze: 3

„Rozumek: Serce! Ty pijesz?!

 

Serce: Ja? Nie, skądże. To tylko whisky.

 

Rozumek: Lubię takie odpowiedzi, serce. Bardzo lubię. Chcesz o tym porozmawiać?

 

Serce: Ty rozum, tego nie pojmiesz. Może gdybyś się napił. Było by ci łatwiej. Ile kostek lodu? Jeszcze nie teraz? To się zdecyduj, rozum. Bo może zabraknąć.

 

Rozumek: Nie ma nic bardziej przykrego jak tylko popiół do wyniesienia. Często nie ma już nikogo, aby to zrobił za Ciebie. Pomyślałeś serce o tym? W iglo jest zawsze tak samo. Nudno? Zimno? Może ale nie ma popiołu. Do popiołu potrzebne są płomienie.

 

Serce: Nie pomyślałem, bo ja nie myślę. Ja czuję. To ty wyłącznie myślisz, biedaku...”

adrastea : :
wrz 30 2004 Sama
Komentarze: 5

Brak negatywnych wstrząsów budzi niepokój twórczy.

Proszę, niech ktoś na mnie pokrzyczy.:-(

adrastea : :
wrz 28 2004 Zastanawiam się nad szyldem
Komentarze: 8

Może by zawiesić taką tabliczkę:

„Zły, ostry, prawie wściekły pies. Klamka i dzwonek pod napięciem. NIE DOTYKAĆ. Kontakt gg albo kom, dla reszty telefon domowy. Panu z naprzeciwka już podziękujemy” ;)

adrastea : :
wrz 27 2004 Ekspert...
Komentarze: 5

To człowiek, który przestał myśleć (kombinować), on wie. Na szczęście mi to nie grozi. ;)

adrastea : :
wrz 24 2004 Szkoła nawet nie jest taka nudna ;)
Komentarze: 7

Zacznę do tego, że jak co rano w autobusie, spotkała się trójka czikenów:

Ja: mam genialny pomysł

Gołąbek: idziemy do szkoły

Pinez: ona już tak od pierwszego września

Ja: mam pomysł, idziemy do szkoły!!!

Więc poszłyśmy.

W szkole jak zawsze nudy. Kartkówki z chemii nie było, mimo cotygodniowych zakładów. Potem był W-F, na którym tylko zwolniona z niego (czyli ja) ćwiczyłam, a reszta sobie siedziała , więc wszyscy dostali opieprz, że ćwiczące nie ćwiczą, a nie ćwicząca ćwiczy. A potem... wymyśliłam sobie drogę na skróty, (przez płot, z którego jednak zleciałam), kostka mi spuchła i boli mnie teraz. Poza tym, moja wychowawczyni znowu sie na mnie wpiekliła, ale stwierdziła, że nie zadzwoni do domu, bo szkoda jej już siły i kasy, czyli znów mi się upiekło.

adrastea : :