Archiwum listopad 2005


lis 16 2005 Miejsce na ziemi
Komentarze: 3

Chyba się zgubiłam, i bez przerwy tęsknie, ale to już wiem od dawna. Pojawiło się rozwiązanie z jednej strony pozytywne, z drugiej boje się nieznanego i zostania w miejscu w którym niema życia, gdzie komórki zamarzają. Wiem że tak dalej być nie może, najgorsze jest to że aby połączyć te dwa światy, musze przejść przez drogę poznania która raczej nie będzie łatwa. Ten świat jest włochaty, trochę dziecinny, niesprawiedliwy i hałaśliwy.  Tamten był włochaty, odrobinę dziecinny ale w większej mierze dorosły, spokojny i prawie wyrozumiały. A jaki będzie? Nie chce stracić tamtego świata, czy ktoś mnie w nim zrozumie? Ktoś na pewno, a co z resztą, czy da mi żyć? A jak długo wytrzymam jeszcze w tym rozdarciu? Czy wytrzymała bym do teraz gdyby nie było tamtego świata? Chciała bym żyć w tamtym świecie, tylko wolała bym żeby nie upodobnił się do tego świata, poza tym włochatym ;)

adrastea : :
lis 07 2005 Rachunkowość jest jak wrzód na dupie......
Komentarze: 5

Im mocniej drapiesz, tym bardziej boli.

adrastea : :