| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 26 | 27 | 28 | 01 | 02 | 03 | 04 |
| 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
| 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
| 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Wkurwia mnie ostatnio wszystko. Fakt że pomału mam dość tej szkoły, ale naprawdę mam dość pewnej moralistycznej dewotki... No cóż nikt nie jest idealny, dlatego przypomniała mi się pewna bajka Krasińskiego o pozorach. Dlatego nie lubię jak dewotka widzi coś u mnie a u siebie choć jej pokazuje to ślepie. Nie wiem czemu u mnie też takie skrajne emocje. Można przecież dopasowywać sobie co komu sie w damej chwili podoba... i znowu ryczeć mi się chce.
no iwęc z prawdą nie jest tak łatwo żyć... co najwyżej badzo bardzo żałować, że się jest niety nie wiem czym sie to skończy boje się że ja nigdy sobie nie wybacze... Atakuje wszytstkich i coraz gorzej mi to wychodzi, zwłąszcza siebie... No cóż każdy może sie upiś i powiedzieć raz prawde... boje się że to będzie boleć do końca życia... Kocham go ale to boli... to znaczy nie to... to znaczy nieważne...I tak nic to chyba nie zmieni, choć tak barbo bym chciała.........................