Archiwum czerwiec 2008, strona 1


cze 09 2008 Jeż
Komentarze: 0

Coraz bardziej wydaje mi się że to moja wina jest... Coś mnie dziś dotknęło bardzo uczuciowo i dogłębnie. Nie twierdze że czuje się gorzej lub lepiej tylko jakbym ciut więcej wiedziała, może nie tylko o innych ale też o sobie. Nie jestem pewna czy nie popełniłam innego rodzaju gafy wtedy, ale może dziś ciut za dużo powiedziałam. Może to ja siebie samą oszukuje. A może brak mi właśnie tego ciut? Chciała bym czuć się tak potrzebna jak choćby ten jeż... chciała bym nie potrzebować tej przestrzeni w jakiej tu występuje. Gołąbku błagam nie martw się to tylko tak...

adrastea : :
cze 08 2008 Zdania
Komentarze: 1

Pytanie na które znam odpowiedz „A ty kurwa po co przylazłaś?”. Na inne nie znam, i być może nie poznam. Przegalopowało po mnie stado słoni, a w oddali widzę kolejne tyle tylko że nie mam siły się podnieść.

adrastea : :
cze 08 2008 Marcówka
Komentarze: 0

Nie było gaf. Znowu mam urlop, jak dobrze że wzięłam zapas ubrań. M umiera na gardło, wiec dzwoni co 10 minut, tyle tylko że jestem poza zasięgiem, pyzatym nic tu nie słyszę nawet swoich myśli. Nie wiem gdzie dziś zasnę ale na pewno nie w domu i nie u ktosia. No i humorek jakoś sam nadszedł. Zmykam na materacyk z piwkiem, bo jakoś trzeba dbać o kondycję...

adrastea : :
cze 06 2008 takie tam...
Komentarze: 1

Nie ufam nikomu nawet sobie, gram w niebezpieczne gry i sama nie wiem co jest rzeczywiste, a co fikcyjne. Mam cholerną nerwice i co sekunda dochodzi kolejna negatywna wiadomość. Jak długo dam rade jeszcze udawać że jest super? Kiedy ktoś wyciągnie zawleczkę bym wypuściła kolejną zamazaną wiadomość? Jak dobrze że na razie Ktoś nie wydusza, boje się że jutro padnie kolejne trudne pytanie albo zrobię coś głupiego... Potrzebuje tylko trochę... Nieważne.

adrastea : :
cze 01 2008 Ludzie...
Komentarze: 0

Ktosia znowu nie będzie do niedzieli, a to już nie jest zabawne... Ja nie mogę już tu wytrzymać, po prostu nie potrafię żyć w takim skażeniu. Chciała bym uciec jak najdalej. Noa ma swoje sprawy i niema czasu dla mnie. Nie mam żadnych wyjść. Tak kończą się nieprzemyślane decyzje. Trafiam z jednej klatki do drugiej, błagam dajcie mi 5 minut wolności... Te skażenie zżera mnie od środka...

adrastea : :