mar 11 2005

Kameleon


Komentarze: 2

Czy aby na pewno jesteśmy sobą? A może po prostu gramy własną rolę... Przyzwyczajamy się do udawania tego, czy tamtego, w takim a nie innym otoczeniu różnych osób. Udajemy kogoś kim nie jesteśmy? Ale przecież jak tak długo udajemy przed samym sobą kogoś kim nie jesteśmy i nagle uświadamiamy sobie że staliśmy się tacy jakich udajemy... Nasze role nieustannie się zmieniają, my sami zmieniamy się pod wpływem tych ról... Ale czy to oznacza że już nie jesteśmy sobą? Aż strach pomyśleć ile ról odrzuciłam niektóre lepsze, ale były też te gorsze i każda, bez znaczenia czy dobra, czy zła nauczyłam mnie czegoś...

adrastea : :
mtz
12 marca 2005, 11:22
co ty sie wzielas za taie filozoficzne notki,hm?:)heh...ja mysle,ze nie udajemy...ze w kazdej sytuacji jestesmy soba...nawet krepujemy sie,wstydzimy,udajemy po swojemu.we wszystkim jestesmy \"my\".
12 marca 2005, 10:58
chyba nie ma człowieka,który nigdy nie udaje..zawsze dojdzie do sytuacji,w której będziemy zmuszeni udawać..

Dodaj komentarz