lip 25 2004

Mam rozdwojenie... ale czego?


Komentarze: 2

Może życia?... 

A może moje śrubki już kompletnie powypadały z tego czegoś co zwie się mózgiem? To wszysko jest troszkę skomplikowane. TO FAKT (ale to już wiem nie od dziś).

Zgodzić się czy niezgodzić?

Co zrobić jeśli trzeba być w dwóch miejscach naraz? 

I dlaczego nadmiar dobrego szkodzi?

Czy niemogę być moim psem? - on tylko je, śpi no i od czasu do czasu szczeka i (no wiecie).

Co wybrać i kogo zawieść???

...za dużo pytań na jedną chwilę.
POSIEDZĘ TU. MOŻE WSZYSKO ROZWIĄŻE SIĘ SAMO (to CHYBA najlepsze wyjście w tej chwili).

adrastea : :
25 lipca 2004, 22:05
wielkie dzięki Pacyfka Właśnie znów dostałam instrukcje na życie (aż dwie) szkoda tylko że dwie przeciwstawne;)
25 lipca 2004, 21:30
Niestety, musze Cie zmartwic - nic nie rozwiazuje sie samo... :/ Ale coz, powodzenia ;) :*

Dodaj komentarz