lis 16 2005

Miejsce na ziemi


Komentarze: 3

Chyba się zgubiłam, i bez przerwy tęsknie, ale to już wiem od dawna. Pojawiło się rozwiązanie z jednej strony pozytywne, z drugiej boje się nieznanego i zostania w miejscu w którym niema życia, gdzie komórki zamarzają. Wiem że tak dalej być nie może, najgorsze jest to że aby połączyć te dwa światy, musze przejść przez drogę poznania która raczej nie będzie łatwa. Ten świat jest włochaty, trochę dziecinny, niesprawiedliwy i hałaśliwy.  Tamten był włochaty, odrobinę dziecinny ale w większej mierze dorosły, spokojny i prawie wyrozumiały. A jaki będzie? Nie chce stracić tamtego świata, czy ktoś mnie w nim zrozumie? Ktoś na pewno, a co z resztą, czy da mi żyć? A jak długo wytrzymam jeszcze w tym rozdarciu? Czy wytrzymała bym do teraz gdyby nie było tamtego świata? Chciała bym żyć w tamtym świecie, tylko wolała bym żeby nie upodobnił się do tego świata, poza tym włochatym ;)

adrastea : :
kobieta zamężna
18 listopada 2005, 11:58
... udanych wyborów Ci życzę ... :)
17 listopada 2005, 11:45
No tak...
16 listopada 2005, 19:00
moze ta droga poznania wcale nie bedzie taka straszna?

Dodaj komentarz