kwi 07 2005

Takie moje sprzeczności...


Komentarze: 3

Boję się... to takie małe wołanie... czy ktoś mnie usłyszy? czy powie jak to wszystko pogodzić? Dlaczego to tak boli? Czy będę miała tylko siebie do końca? Boje się samotności, w tym wołaniu o sprawiedliwość i możliwość decydowania o sobie. Boje się że sobie nie poradzę... Ale mam jeszcze tą ostatnią zapałkę, która się jeszcze żarzy i pozwala mi na wiarę że rozpalę wielki ogień. To Ty gwiazdko nauczyłeś mnie, że wątpliwości są dobre, że w życiu trzeba walczyć, ty uczyłeś mnie żyć. Tęsknie i nie chce być sama... Zabraniam Oziemu starzeć się... Zabraniam mu mnie zostawiać... Ty jeden wiesz jak bardzo jest mi potrzebny. Telefon cichy, jakby wiedział kiedy zamilknąć... Jestem pełna wątpliwości i sprzecznych uczuć, za to musze pokazać że jestem pewna, że wiem, że nie czuje...

W szkole:

W poniedziałek na rachunkowości wsunęłam całą czekoladę z Engi i dostałam 4+ z ekonomiki.

Wtorek: 5 bankowość.

Środa: 5 angielski i pochwała od Pinki ;)

Dzisiaj: Wcielono armie do szukania drożdżówki, która zostawiała ślady kruszonki, żeby właścicielka mogła ją odnaleźć i płakała budyniem bo niestety musiała być zjedzona po tym jak została odnaleziona, kończąc swój marny żywot. Za to zdobyła sławę...

adrastea : :
http://www.kaisaa.blog.pl/
09 kwietnia 2005, 14:59
wciaz sie boje, o to i o tamto..
08 kwietnia 2005, 17:25
tak bardzo chciała bym żeby telefon zadzwonił... Powiedziałam ona płacze a we mnie coś zamarło...
Maślanka
08 kwietnia 2005, 11:12
Cóż za głębia przemyśleć. Wylądowała żółta łódź podwodna na pustyni. Wyszło 4 murzynów, a komandor powiedział na koń, po czy sam wyciągnął z krzaków rower, a oni dalej mieszli beton.
Pewnego razku kupił facet skrzypce i piwnice mu zalało - morał z tego taki: - wiertarką się nie ogolisz.

Dodaj komentarz