cze 29 2009

Zdycham...


Komentarze: 1

Piątek był fajniutki po pracy Jankowo na skuterku, po jeziorku na rowerku wodnym zabawnie było... Potem odwiedzinki u nianki potem rowerkiem do centrum takim trochę maluśkim, no i udało mi się po piwku zjechać ze schodów ;) potem kebab potem wyspy kanaryjskie ;) Na kanarach było spuperowo była plazma, morze, korty tenisowe, mieszkaliśmy w pięcio gwiazdkowym hotelu i piliśmy piwko z parasolkami na własnym tarasie widokowym. W sobotę wróciłam pożarta przez coś strasznego, wiec kolano spuchło niemiłosiernie i cały dzień z lodem w worku na kolanie który syczał, a ono zamiast się studzić robiło się coraz gorętsze. Do tego ubzdurałam sobie przerwę plasterkową co skutkowało bólem głowy, cholernym wyciekiem i przegrzaniem pewnej części ciała. Nienawidzę swojej kobiecości w tym wydaniu. To faceci powinni mieć okres i rodzić dzieci... Przeklinam ten dzień w którym wymyśliłam przerwę, cały weekend zmarnowany, a czyje się jakbym niewiadomo ile balangowała w ten wolny czas... Za to posiedziałam trochę w domu, poczytałam, posprzątałam i zrobiłam bałagan, miałam doły i wyboje, ja chce wreszcie odpocząć. Mam dość pracy, szkoły wstawania o 4.30, chce 2 miesiące wakacji!!!

adrastea : :
07 lipca 2009, 18:55
Ja Cie bardzo dobrze rozumiem.. Nie martw sie, będzie lepiej ;*

Dodaj komentarz