Nie napisałam, ale pisałam
Komentarze: 3
Pozwoliłam sobie na przerwę w obowiązkach. Usiadłam na parapecie i patrzyłam jak krople deszczu płyną po szybie. Postanowiłam napisać sms ;)
Pierwsza wersja brzmiała tak: „ Jest mi bardzo smutno i boje się, obiecałam... itd. itp.”
Po namyśle stwierdziłam, że to nie w moim stylu, że ja tak nie piszę (usunęłam).
Druga wersja była taka: ” Jestem zła przez twoje pesymistyczne gadanie, że nie zdam. Popsułam sobie humor.”
Jednak pomyślałam, że to za ostro i wcale nie przez to gadanie, tylko przez całokształt i znowu usunęłam.
Trzecie podejście (wypośrodkowane): „ Uczę się i myślę sobie, że jak nie zdam to w zimie w namiocie i tak trzeba będzie kominek postawić, bo zmarzniemy...”
Jednak ten też usunęłam i pomyślałam „nie ważne co napiszę i tak wie...”
Szkoda, że sms można wymazać i napisać kilka razy, a w piątek będą tylko dwa wyjścia i to tak skrajne...
Dodaj komentarz