Najnowsze wpisy, strona 4


kwi 30 2009 Dnia wczorajszego...
Komentarze: 0

Miałam 18 urodziny ;) Było bardzo fajnie nawet, wtedy gdy już myślałam że będzie to kolejny dzień bezsensu. Choć ostatnio odkryłam że każdy mój dzień jest pełen napięć i dzień w łóżku dobrze mi zrobi w weekend. Stwierdziłam że trzeba coś zrobić w kierunku mojego mycia które zamiast maleć przybiera na sile znowu niestety, a moja skóra to jedna wielka pustynia.

W ogóle dużo się działo w tym miesiącu, począwszy od policji która myślała że jestem niepełnoletnia na koncercie, po zwariowany dzień z bazylem który nie chciał iść spać, po wczorajsze urodziny. A dziś pijemy z Agatą wczoraj dostałam od niej zdjęcie  z Bazylem i piękny bukiecik kwiatów chyba Bazyl miał go wręczyć jak by nie spał ;)

A tak po za tym to wczoraj wlazłam do domu i nie uwierzycie, CISZA!!! Wiec się drę

-Matka żyjesz?

-Tak

-Telewizor zdechł?

-Nie czytam książkę

Chwilowo mnie zatkało musiałam to obejrzeć.

Wchodzę patrzę TV wyłączony, nawet nie źle wygląda jak jest wyłączony.

Matka widzi chyba że mnie zatkało...

-Czytam te twoją książkę i się nawet wciągam, zabawna taka.

-Aha

Wychodzę. I cały dzień czytała i przeczytała... Co to może znaczyć? Od jutra czytam tylko ambitne książki i nic w stylu Grocholi obiecuje. Walić fakt że miała nie grzebać w moim pokoju. ONA UMIE CZYTAĆ!!!

Co do mojej choroby wściekłych krów. To pojawiło mi się jakiś czas temu parę placków tam gdzie nigdy nie było kontaktu skóry z niklem, wiec wyszukałam że jeśli to pojawia się tam gdzie niema nic metalowego, to mogą być metalowe garnki albo puszki w których jest jedzenie za to jakaś baba napisała na forum, że to alergia żywieniowa na nikiel wiec podała coś takiego:

„ Oto lista produktów, których powinnaś unikać:
- podroby, owoce morza, łosoś, śledzie, konserwy (szczególnie rybne),
-
ser edamski, sery topione, sery twarde i półtwarde,
- mleko sojowe, produkty sojowe, ziarno soi,
- preparaty zawierające dużą ilość błonnika np.: tabletki z otrębami,
-
produkty zbożowe, proszki do pieczenia (pieczywo na proszku), mąka grubo mielona,
-
czekolada, kakao,
- marcepan,
migdały, orzechy laskowe, ziemne, daktyle, siemię lniane, ziarno słonecznika,
- kukurydza, szpinak
, czosnek, cebula, zielona kapusta, sałata głowiasta, szparagi, pomidory, rabarbar, marchew, papryka, warzywa konserwowe,
- rośliny strączkowe, np. groch, fasola, soczewica,
- koncentrat pomidorowy, ketchup, ocet, chrzan,
-
grzyby,
- gruszki, wiśnie, banany,
brzoskwinie, ananasy, figi, maliny, suszone śliwki,
- margaryny polskie, tłuszcze
i ciasta produkowane przemysłowo - kwaśne soki owocowe z kartonika
- konserwy w metalowych opakowaniach,
-
piwo, wino (zwłaszcza czerwone),
- woda z kranu i ujęć
-
kawa, mocna herbata (szczególnie czarne herbaty i zielone)
Zostaje ci nabiał, produkty pełnoziarniste, warzywa i owoce uprawiane na glebie wolnej od niklu.”

Fajnie czyli patrząc na ten rachunek polubiłam swoje sączące się plamki! A zdołowało mnie jak zobaczyłam że dziś na obiad są gołąbki w sosie pomidorowym. Tego nie da się przestrzegać.

adrastea : :
kwi 21 2009 Sen...
Komentarze: 0

"Między nami nic nie było!
Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych,
Nic nas z sobą nie łączyło
Prócz wiosennych marzeń zdradnych;
Prócz tych woni, barw i blasków
Unoszących się w przestrzeni,
Prócz szumiących śpiewem lasków
I tej świeżej łąk zieleni;
Prócz tych kaskad i potoków
Zraszających każdy parów,
Prócz girlandy tęcz, obłoków, Prócz natury słodkich czarów;
Prócz tych wspólnych, jasnych zdrojów,
Z których serce zachwyt piło,
Prócz pierwiosnków i powojów
Między nami nic nie było!"


Adam Asnyk

adrastea : :
gru 08 2008 lustro...
Komentarze: 1
Wielki poteżny mur. Siła za którą kryje sie świat... Mój świat, wracam... Już jakiś czas zbierałam budulec, jeszcze tylko zaschnie i bede u siebie. Nigdy tak bardzo niechiałam powrucić. Kim kolwiek jesteś niepytaj... SKŁAMIE i WYŚMIEJE... Niema mnie już, niezaistnieje, niebede. Zabiłam w piątek cześć mojej duszy co reakcją łańcuchową zabiło wszystko w około. Ja ZABIŁAM nietylko jego ale cąły świat. Wstydze sie najbardziej uczuć i słów, żałuje ... Przecież pokazywałam że wracam, że musze... Żegnam.
adrastea : :
wrz 13 2008 Nie dorosłam do swych lat...
Komentarze: 0

Nie dorosłam do swych lat...     

Masz mnie za nic? - dobrześ zgadłeś.     

Jak tak można - pytam was -     

Tyle lat marnować czas?     

Nauczyłam w życiu się

Paru rzeczy - wszystkich źle.     

Ale moją dróżką idź,     

Gdy się już nie daje żyć.     

 

La, la, la, la - wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra,     

La, la, la, la - gdy po szklance koniak spływa jak łza,     

Gdy toczy noc wszystkich godzin ciemnych zdrady i zła,     

A w sercu już, zamiast krwi, tylko popioły i kurz,     

tylko popioły i kurz...     

La, la, la, la, - wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra,

La, la, la, la - gdy po szklance koniak płynie jak łza,

Gdy toczy noc wszystkich godzin ciemnych zdrady i zło

I kiedy dłoń ściska szkło, w którym przez płyn błyska dno...     

 

Inni zawsze wiedzą - co?

Jak? Dlaczego? Gdzie i kto?

Komu wziąć, a komu dać? -

A ja nigdy, kurwa mać.

A już nie daj Boże, gdy

Jakiś się spodoba mi -

Zamiast brać bez zbędnych słów -

Plączę się i kończę znów...

 

La, la, la, la - wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra,

La, la, la, la - cóż, że wszyscy są mądrzejsi niż ja?

Mieć, co się chce, można tylko, kiedy przegra się grę,

A w sercu już, zamiast krwi, tylko popioły i kurz,

tylko popioły i kurz...

La, la, la, la - wszystko prostsze kiedy ciebie się ma,

La, la, la, la - po kieliszku koniak płynie jak łza...

Cóż, że wszyscy są mądrzejsi niż ja?

Utopi noc naszych godzin zimnych zdrady i zło,

Bądź ze mną, bo w mgle lat zginie nam "la, la" - słuchaj to...

adrastea : :
sie 23 2008 Kłamcy
Komentarze: 0

Mówiliście że się wywale... Jane. Żuczek mi pokazywał gdzie co i jak ale mówił że się wywale i niedał, mała też panikowała. Wreszce dała się namówić. 500 pięknych metrów  i już wiem że niechce auta :) tak naprawde nigdy niechciałam, Oprucz tego że kask musi być mniejszy, reszta może być. Mała teraz niby mówi że tak ględziła bo się bała że jestem nieodpowiedzialna ładnie starą ciotkę skwitowała... Motor jest ciekawszy, prostrzy i fajniejszy od auta, do tego nie trzeba go wyczuwać bo po prostu go czuć  i tyle wam powiem.

Fajnie by było nauczyć się jeszcze zakręcać bez zwaliania, ale spoko wszysko przedemną. :) 

 

adrastea : :