Marcówka
Komentarze: 0
Nie było gaf. Znowu mam urlop, jak dobrze że wzięłam zapas ubrań. M umiera na gardło, wiec dzwoni co 10 minut, tyle tylko że jestem poza zasięgiem, pyzatym nic tu nie słyszę nawet swoich myśli. Nie wiem gdzie dziś zasnę ale na pewno nie w domu i nie u ktosia. No i humorek jakoś sam nadszedł. Zmykam na materacyk z piwkiem, bo jakoś trzeba dbać o kondycję...
Dodaj komentarz