Podróbka szczęścia z fabryki na Tajwanie...
Komentarze: 3
Depresja uzależniona od ilości białego gówna. Chodnik ugina się pod ciężarem, moje buty pękają, a spodnie barwią się białym, solnym ogniem. Na ogrodzie czarne potwory, na których ramieniu czasem tyko kruk usiądzie i opowie kolejną mroczną historię. Gdyby tylko znalazł ten guzik i odczarował tę wstrętom niby czarną, niby białą maż z pod samochodu. Zamienił potwory w kwitnące kwiatem jabłonie...
Dodaj komentarz