paź 07 2004

Rozmowa


Komentarze: 8

Telefon, to nieraz taka niepotrzebna rzecz... Wchodzę sobie do domu i dzwoni telefon ;)

-Nakarmiłaś psa?

-No, tak prawie.

-Zapłaciłaś rachunki?

-No, tak prawie.

-Masz co jeść?

-No, tak prawie.

-Byłaś w szkole?

-No, tak prawie.

-To cześć.

-No pa.

Idę do lodówki...

Wychodzę z kuchni i mam moralnego kaca...

Pies ma pustą miskę, w lodówce pusto, a ja wstałam o wiele za późno, żeby zdążyć na ostatnią lekcje. Nie wspominam już o rachunkach, bo niby po co?...

adrastea : :
12 października 2004, 17:32
heh takie to życie.
12 października 2004, 08:09
no zdarza się i tak...a przez telefon łatwiej się kłamie;)
kobieta zamężna
11 października 2004, 07:46
bywa...
09 października 2004, 18:03
hehe ;D biedny psiak =P
08 października 2004, 12:02
właśnie z takich powodów pozbyłam się swojej kochanej komórki :) pozdrów pieska:*
07 października 2004, 17:26
niekiedy tez zdażają mi sie takie rozmowy, choc nie zawsze przez telefon, często zostaje nakryna na czynnościach tego typu o których piszesz wyżej (choć nie psa, a królika) - ale nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu .. Już nie, za bardzo mnie skrzywdzili, że by teraz móc ....
07 października 2004, 16:20
rachunki poczekaja, ale nakarm biednego pieska :)
lifesucks
07 października 2004, 16:00
biedny zagłodzony piesek :(

Dodaj komentarz