Rozmowa
Komentarze: 8
Telefon, to nieraz taka niepotrzebna rzecz... Wchodzę sobie do domu i dzwoni telefon ;)
-Nakarmiłaś psa?
-No, tak prawie.
-Zapłaciłaś rachunki?
-No, tak prawie.
-Masz co jeść?
-No, tak prawie.
-Byłaś w szkole?
-No, tak prawie.
-To cześć.
-No pa.
Idę do lodówki...
Wychodzę z kuchni i mam moralnego kaca...
Pies ma pustą miskę, w lodówce pusto, a ja wstałam o wiele za późno, żeby zdążyć na ostatnią lekcje. Nie wspominam już o rachunkach, bo niby po co?...
Dodaj komentarz