Archiwum 13 maja 2005


maj 13 2005 Odpowiedzialność
Komentarze: 7

Są w życiu chwile... I chyba znowu nie będzie wesoło... Ostatnie zaliczenia przed praktykami.  Życie, uczy nas żyć w takim powtarzającym się ciągu który tylko niewiele się zmienia, aż nagle wystawia rachunek i każe ci wydawać wyroki. Nagła zmiana przestrzeni... Wiem jedno nie mogę popuścić. Nawet jeśli teraz będzie spokój, to prędzej czy później potrąci się klocek i nastąpi kolejna reakcja łańcuchowa, która może dopuścić do jeszcze większych zniszczeń. Tylko jak teraz wyjść cało i jak najwięcej zyskać? Mam pewne plany, oczywiście jest kilka przerwanych kółek w tym łańcuchu, ale myślę że to niewielki problem trzeba tylko znaleźć kilka nowych i mocniejszych, bo jak zacznę działać to one nie mogą sobie od tak puścić (nie stać mnie na to). Trzymajcie kciuki bo w najlepszym nawet ustawieniu wiem że wyjdę najwyżej na czysto, oczywiście z nagięciem pewnych reguł ale chyba po to one są... J 

Czytam to teraz i tak sobie myślę, że już chyba nic ciekawego na blogu nie będzie, nawet ja sama nieraz nudzę się tym co piszę. Może po prostu nie umiem pisać?

adrastea : :