Komentarze: 2
Wyprasowałam firmowe ciuszki na ogromne okazje. Wypastowałam buty na połysk. Zmieniłam biżuterię na delikatną, ale z klasą. Mam wszystko w teczuszce poskładane co do milimetra. Jutro będę wyglądać jak jakiś przedstawiciel firmowy (czyli jak pingwin). Żeby tylko się udało...