Komentarze: 6
Ktoś płakał za ścianą, to był wielki mur, którego nikt już nie potrafi skruszyć. Czuje że ściana niedługo zawali się i przysypie mnie otoczenie. Gdzie te obietnice się podziały? Chyba w jeszcze większym krzyku, nienawiści, osamotnieniu i braku bezpieczeństwa... Jestem jak taki mały lis, który nie wierzy że można go oswoić i nie ma barwy na którą reaguje pozytywnym gestem.