Komentarze: 0
Nie dorosłam do swych lat...
Masz mnie za nic? - dobrześ zgadłeś.
Jak tak można - pytam was -
Tyle lat marnować czas?
Nauczyłam w życiu się
Paru rzeczy - wszystkich źle.
Ale moją dróżką idź,
Gdy się już nie daje żyć.
La, la, la, la - wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra,
La, la, la, la - gdy po szklance koniak spływa jak łza,
Gdy toczy noc wszystkich godzin ciemnych zdrady i zła,
A w sercu już, zamiast krwi, tylko popioły i kurz,
tylko popioły i kurz...
La, la, la, la, - wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra,
La, la, la, la - gdy po szklance koniak płynie jak łza,
Gdy toczy noc wszystkich godzin ciemnych zdrady i zło
I kiedy dłoń ściska szkło, w którym przez płyn błyska dno...
Inni zawsze wiedzą - co?
Jak? Dlaczego? Gdzie i kto?
Komu wziąć, a komu dać? -
A ja nigdy, kurwa mać.
A już nie daj Boże, gdy
Jakiś się spodoba mi -
Zamiast brać bez zbędnych słów -
Plączę się i kończę znów...
La, la, la, la - wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra,
La, la, la, la - cóż, że wszyscy są mądrzejsi niż ja?
Mieć, co się chce, można tylko, kiedy przegra się grę,
A w sercu już, zamiast krwi, tylko popioły i kurz,
tylko popioły i kurz...
La, la, la, la - wszystko prostsze kiedy ciebie się ma,
La, la, la, la - po kieliszku koniak płynie jak łza...
Cóż, że wszyscy są mądrzejsi niż ja?
Utopi noc naszych godzin zimnych zdrady i zło,
Bądź ze mną, bo w mgle lat zginie nam "la, la" - słuchaj to...