Komentarze: 8
Za półtorej godziny dowiem się, co ze mną będzie... Jeszcze tak się nigdy nie bałam. M. jest nieprzewidywalna..., a najgorsze jest to, że ma w sobie tyle agresji i złości do świata.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Za półtorej godziny dowiem się, co ze mną będzie... Jeszcze tak się nigdy nie bałam. M. jest nieprzewidywalna..., a najgorsze jest to, że ma w sobie tyle agresji i złości do świata.
Telefon, to nieraz taka niepotrzebna rzecz... Wchodzę sobie do domu i dzwoni telefon ;)
-Nakarmiłaś psa?
-No, tak prawie.
-Zapłaciłaś rachunki?
-No, tak prawie.
-Masz co jeść?
-No, tak prawie.
-Byłaś w szkole?
-No, tak prawie.
-To cześć.
-No pa.
Idę do lodówki...
Wychodzę z kuchni i mam moralnego kaca...
Pies ma pustą miskę, w lodówce pusto, a ja wstałam o wiele za późno, żeby zdążyć na ostatnią lekcje. Nie wspominam już o rachunkach, bo niby po co?...
Zemsta przebiegła bez mojego udziału (i to jest najśmieszniejsze). Wydaje mi się, że coś straciłam. Zastanawiam się co? I czy to była przyjaźń? Może...