Archiwum 07 października 2004


paź 07 2004 Rozmowa
Komentarze: 8

Telefon, to nieraz taka niepotrzebna rzecz... Wchodzę sobie do domu i dzwoni telefon ;)

-Nakarmiłaś psa?

-No, tak prawie.

-Zapłaciłaś rachunki?

-No, tak prawie.

-Masz co jeść?

-No, tak prawie.

-Byłaś w szkole?

-No, tak prawie.

-To cześć.

-No pa.

Idę do lodówki...

Wychodzę z kuchni i mam moralnego kaca...

Pies ma pustą miskę, w lodówce pusto, a ja wstałam o wiele za późno, żeby zdążyć na ostatnią lekcje. Nie wspominam już o rachunkach, bo niby po co?...

adrastea : :