Komentarze: 5
Tak mi się wzięło na wspomnienia: spotkałam małą-wyrosła, jest drużynową naszej drużyny. Kiedyś było lepiej mój mundurek, plecak, gitara, ogniska, warty nocne, kursy i raporty karne. Hmmm... A może by tak wpaść po feriach na zbiórkę jednej i drugiej drużyny... Ale ludzie odchodzą przychodzą nowi, może inni lepsi... Ale już nie Ci sami. Lepiej chyba zostać przy wspomnieniach, bo one są najpiękniejsze...