Komentarze: 7
Wiec hmmm... Nad wartą piwka 2, trochę chłodno było. Potem tramwajem pierwszy raz. Potem znowu piwka 2. Spacerek w centrum. Potem to już nie liczyłam ile piwek, byłam pijana bardzo. Byłam nawet na środku parkietu... Miałam zakaz podrywania, nie wiem czemu, ale jakoś mi to nie przeszkadzało bo dostałam parę całusków w czoło i duszków w ucho. Po 4 jakoś wracaliśmy busem w którym się zdrzemnęłam. Usłyszałam tylko że jestem wyjątkowa i dalej poszłam spać. Wstałam o 13 przebudzona odgłosem z pod prysznica „Nikt tak pięknie nie mówił że się boi miłości jak ty...”Wylądowałam w domu z dziwnym uczuciem i cholernym bólem głowy. Najgorsze że dalej mam jakieś takie dziwne przeczucie czy coś...