Najnowsze wpisy, strona 23


lis 11 2004 Dziękuje ci mamo za nóż...
Komentarze: 5

Nie wiem co napisać. „Ktoś” chce żebym się nie blokowała... A ja przestaje wierzyć w mężczyzn. Jeszcze 10 minut temu wierzyłam, że mogę się czuć bezpieczna w domu. Teraz siedzę tu, z pozamykanymi drzwiami i oknami,  chce się schować jak najgłębiej i jak najmocniej. Chce być niewidzialna...

adrastea : :
lis 04 2004 I nic...
Komentarze: 9

Żadnej zmiany na lepsze. No może za wyjątkiem tego że nauczyłam facetkę od bioli mówić „rozwalają”, ale to chyba nic nie znaczy, bo potem się poprawiła...

Matka się wyżywa i zastrzegło że nie będzie tego, tego i tego, bez różnicy co zrobię.

„ktoś” hmmm... może nie będę pisać, co ktoś?... Doprowadził mnie do niewiary we własne siły... Więcej nie mogę zdradzić, albo mi się nie chce.

Wniosek jest taki że wszyscy dają mi jasno do zrozumienia że nie warto się starać.

A moje ja jest wstrętne i dlatego od razu stwierdziło że bierze sobie urlop od bycia miłym i w ogóle wszystkiego.

adrastea : :
lis 02 2004 Smutno...
Komentarze: 8

Dlaczego tak wieje smutkiem? Powiedz proszę. „Wiem, że wiesz, ale pewności nie mam”. Mam nadzieję, mam wspomnienia i jest Ktoś”. (Może za dużo ostatnio od niego oczekuję?)  

adrastea : :
paź 31 2004 Bez tytułu
Komentarze: 6
 

   "Córeczko" - mówiłeś Tato,
powiedz tak do mnie jeszcze,
odezwij się, bardzo proszę,
skowronek, słowik, świerszcze.

"Córeczko" - powiedz tak do mnie,
zawołaj z błekitu nieba,
przez pola, łąki do Ciebie
pobiegnę, jeśli trzeba.

adrastea : :
paź 24 2004 Jesień?
Komentarze: 12

Czy to możliwe? Czy na pewno? Zdaje mi się, że jesień już jest... I znów nadejdzie czas, gdy nie da się "kogoś" wyciągnąć nad jezioro, do lasu, lub choćby w zboże? Niemożliwe... A jednak. Chciałabym choć na chwile wyjść z miejsca ukrycia. Nie wiem gdzie, ale to chyba nieistotnie. I to raczej nie tylko kwestia posiadania... To także kwestia kłopotów w które się wpada. Dobrze by było, gdyby się już skończyły, ale przecież to nie my wybieramy :) My tylko musimy im stawić czoła, aż do czasu kiedy będą tylko wspomnieniem... Chciałabym wyjść, pobiegać po polu... Biec i czuć wiatr we włosach. Wejść na drzewo, zeskoczyć, pogrzebać patykiem w kałuży i przytulić się do kogoś kto siedzi tuż obok... Hmmm... Ale to tylko takie marzenie, o tym co we mnie...

adrastea : :